czwartek, 28 czerwca 2012

"Niech żyje bal...."

Siemka! To w tytule to chyba było w jakiejś piosence, ale nie wiem w której. Wczoraj(tj.27.06.2012r.) miałam bal szóstych klas!Przed 17.00 zaszły po mnie Marysia i Zuzia, a potem poszłyśmy po Basię i Natkę. Ale Natka miała super sukienkę! Weszłyśmy do sali 31, gdzie był poczęstunek. Stanęłyśmy przy tablicy, a ja machałam jak modelka i mówiłam "Witajcie, śmiertelnicy!". Potem przyszły Zośka i Kaśka. I dla nich chłopaki klaskali. Reszta dziewczyn(w tym ja)mówiłyśmy "Ale, dla nas to nie klaskali". Ja wyszłam, i z powrotem weszłam. I wtedy chłopaki klaskali i robili "UUUU!!!!!". Przyszła Monika. Za jakiś czas poszliśmy na dół, do holu, gdzie mieliśmy tańczyć. My stałyśmy tylko pod ścianą, bo były na razie nudne piosenki.Mieliśmy mieć DJ-a, ale nie było, był tylko facet od WF-u, p. Sawicki. Mówił przez mikrofon, żeby nie podpierać ścian, czy czegoś tam. A Marysia słusznie zauważyła, że "Jak on to mówi, to czemu patrzy na nas?". Bo patrzył. Po kilku piosenkach zaczęłyśmy w końcu tańczyć. Z dziewczyn tańczyłam z Natką, Marysią, Kaśką, Zuzia i Zośką. A z chłopaków.....Mariusz i Piekarski prosili mnie do tańca,ale im uciekałam. Kiedy Piekarski następny raz mnie poprosił, zgodziłam się-tańczyłam z nim przez jakieś półtorej minuty, a potem powiedziałam "Już koniec" i zwiałam na górę, do sali. Potem ja, Marysia, Zuzia, Basia, Natka  i Kaśka tańczyłyśmy w jednym kółku, tylko chłopacy się wpierdzielali.Warto dodać, że jak raz Marysia tańczyła chyba z Mariuszem,to ja podeszłam, wrzasnęłam "Odbijamy" i popchnęłam go. Napiszę teraz, jakie były piosenki, i które zapamiętałam:
1.Flo rida-Whistle
2.Jennifer Lopez ft. Pitbull-On the floor
3.Jennifer Lopez ft. Lil Wayne- I'm into you
4LMFAO- Sexy and I know it
5.Gustavvo Lima- Balada boa
6.Jarzębina- Koko euro spoko ;p
7. Oceana-Endless summer
8.Michael Mind Project ft. Bobby Anthony&Rozette-Rio de janeiro
9.Liber ft. InoRos- Czyste szaleństwo
10.Skrillex ft. Sirah- Bangarang
11. Bruno Mars- Marry you(remix)
12.Video-Idę na plażę
13.Enej-Radio Hello
14Enej-Skrzydlate ręce
Tylko tyle na razie pamiętam. I raz Sawicki powiedział "Teraz specjalnie wolna piosenka, panie proszą panów". Chwile potem powtórzył "Panie proszą panów!". Leciało wtedy Adele- Someone like you. Żadna z dziewczyn, oprócz Zośki nie poprosiła chłopaka do tańca. Siedziałyśmy tylko na ławce przy fontannie.Potem    "Panowie prosili panie".A potem tańczyłyśmy tak jak wcześniej, czyli w kółku. I każdy refren śpiewałyśmy. Moje czoło było mokre od potu, a moje włosy potargane. Nic dziwnego, skoro dużo skakałyśmy. Kiedy na koniec Sawicki powiedział coś tam ,coś tam, dobranoc, to my wrzeszczeliśmy "JESZCZE JEDEN, JESZCZE JEDEN, JESZCZE JEDEN!!!!!" I puścił "Koko euro spoko". Po piosence poszliśmy do sali pomagać sprzątać. Rodzice zamówili nam  5 pizz, a ich wszystkich nie zjedliśmy. I dawali nam to, co zostało. Ja dostałam 3 kawałki pizzy, ciastka i butelkę coli. Poszłam z Zuzią i Marysią do szatni po kurtki i poszłyśmy do domu. Gadałyśmy po drodze.Nogi nas strasznie bolały. Wróciłam do domu, przebrałam się, pograłam na komputerze i poszłam spać. Tak ogólnie- BYŁO ZAJEBIŚCIE!!!!!!!!
PS: Jak były na początku takie nudne piosenki, to ja mówiłam do dziewczyn:" Aż normalnie chce mi się przekląć-no k***a,puśćcie normalne piosenki!"




Pozdro
Wercia;)

środa, 27 czerwca 2012

Next...

 Pisałam, że dodam następnego posta.Nie dodałam, bo musiałam iść. Dopiero teraz zgrałam fotki z super super biwaku na komputer. Oczywiście, że nie dodam wszystkich.Coś mnie korci, żeby wstawić zdjęcie z przerażającym uśmiechem Zośki,ale skończyłabym martwa, gdybym to zrobiła.Więc wstawię najlepsze. Jakby co ,to nie miałam przy sobie szczotki i na niektórych zdjęciach mogłam wyjść potargana.
PS: Osoby,które są na tych zdjęciach-błagam, nie zabijcie mnie!!
Romanowski, niezła mina!

Smacznego, Michał!

Marysia uczy się grać!



Podobnie jak Basia!

Ja też tu jestem, tylko Zośki łeb mnie przysłonił!



Mariusz się wpierdzielał na prawie każde zdjęcie!
Ciekawe, na co się gapiłam. Głupi Roman,zrobił mi rogi!
;)
Zośka,śpisz? A Michał i Romanowski się z ciebie śmieją! ;p
Mariusz-nowa "Tap madl", albo jak mówi mój brat "Tap szpadl" ;)
Nas tu prawie nie widać.
Heh
Gitara Zośki ma wzięcie :)
A nie mówiłam?
Jestem sobie,prawie niezauważalna.
Przemoc w rodzinie!!!!
Ciepło ;)
Koniec ;)Nie chciało mi się dodawać wszystkich. Jak nazywają się kwiatki, które nie lubią piwa? Piwonie!



Pozdro
Wercia;)

poniedziałek, 25 czerwca 2012

Nudy!!

Siemka! Strasznie mi się nudzi. Siedzę sobie i słucham całej płyty Avril Lavigne "Goodbye Lullaby" na YouTube. Oto piosenki:

  1. Black star
  2. What the hell
  3. Push
  4. Wish you were here
  5. Smile
  6. Stop standing there
  7. I love you
  8. Everybody hurts
  9. Not enough
  10. 4 real
  11. Darlin'
  12. Remember when
  13. Goodbye
A to okładka:

Za chwilę dodam następnego posta, zobaczycie o czym!
Pozdro
Wercia;)

wtorek, 19 czerwca 2012

Hahaha ;)

Siemka! Niedawno w poście o biwaku pisałam, że napiszę o naszej piosence. Hahahah.....ona jest taka porąbana!
"Dwie i pół strony kompletnego bezsensu"
słowa: Zosika, Wercia,Michał
Jezioro się świeci,
Jezioro się świeci,
Jezioro faluje.
W blasku Księżyca srebrnym skąpane,
Jezioro faluje.
W ciszy ogniska słychać trzaskanie
no i gitary dźwięk.
Z jeziora dziwny blask się wynurza,
nimfa wychyla się.
Trzymając lampę w kształcie Księżyca,
oświeca blaskiem mnie.
Mądrość zakwita w moim umyśle,
a w sercu miłość też.
Nimfa schowała się znów do wody,
i już nie wróciła,nie.
Przyszedł kolega z czekoladą
i poczęstował mnie.
Poszliśmy do naszego pokoju,
włączyliśmy DVD.
Puściliśmy "Pottera".
Telewizor włączył się
Potter wyskoczył na nas.
Powalił nas zaklęcia blask,
wtem Voldemort także wyskoczył,
pojedynek zaczął się.
Harry po czterech piwach się stoczył,
i wódka uchlał się.
Voldemort zioła palić zaczął,
no i zwariował wnet.
A my mówimy "Dajcie też dla nas,
bo chcemy zaciągnąć się".
Nasz wychowawca uciekł w popłochu,
Voldemort podwiózł mnie.
Swa ciężarówką, wielka jak góra,
która Hogwart gnie.
Nagle w Tv leci reklama ciastek Oreo,hej,
śpiewają w niej taką piosenkę "przekręć, poliż, zamocz i zjedz",
a potem na chatę jedź.
Voldemort tańczy za kierownicą,
gliny ścigają nas.
Bellatriks kawały opowiada i Mariusz rozśmiesza nas*,
skręcamy w podwodny las.
Voldemort gra w siatkówkę z kumplami,
gliny złapały nas
i do pudła wsadziły nas za coś, czego nie zna żadne z z nas.
Wtem wyskoczyli "Faceci w czerni", mają gadającego psa.
Pstryknęli w oczy dziwnym patykiem i niby nie znają nas.
To jest już koniec tej opowieści, którą zna każdy z was.
PS: Pierwszy skryba dostanie w  łeb od gitarzystki!**

I jak? Bezsensu, prawda? 
*Bellatrkis, czyli ta śmierciożerczyni z "Harry'ego Pottera". A co do Mariusza, to chodzi o to ognisko i opowiadanie horrorów. On je wszystkie inscenizował.
**Pierwszy skryba, czyli Kuba Romanowski.No bo jakieś głupie dzieci stukały w nasze okna, a jak Kuba wyszedł ,to Zośka(czyli gitarzystka)powiedziała,że walnie go w łeb gitarą, i że on nas zdradził. ;p
Zośka powiedziała też, że "ta piosenką pojedziemy podbijać Opole".
Tego wieczoru mieliśmy nie po kolei w głowie.Stanowczo nam odbijało.A Zośka chciała jeszcze zjeść czekoladę!Bo musicie wiedzieć,że po zjedzeniu czekolady jej odbija ;p
                                                                                                                                                        Pozdro
Wercia;)





sobota, 16 czerwca 2012

R.I.P.

Tego dnia doznałam poważnej straty. Mój kanarek...zdechł. Siedziałam i oglądałam telewizję(tak ok. 19.00) kiedy moja mam przyszła i powiedziała,że leży i zrobiła minę umarlaka(tzn. przechyliła głowę, zamknęła oczy i wystawiła język). Myślałam,że żartuje. Ale nie żartowała. Filutek leżał na piasku i nie oddychał. Jego żółto-czarne pióra się nie unosiły. Ogarnęło mnie przygnębienie.Ale on nie zdechł ze starości. Maił tylko 4 lata. Ale męczyły go jakieś robaki. Wyrosło mu takie coś przy główce.  Taki jakby pryszcz, tylko o średnicy 3 cm i jasnoczerwony. Rok temu tez taki miał, tylko z tatą pryskaliśmy go takim czymś i sam mu odpadł. Pamiętam, jak kiedy byłam w trzeciej klasie, chciałam mieć kanarka. Męczyłam rodziców,i na Mikołajki go dostałam. Sama wybierałam. Mały,miał tylko rok,rasa gloster(jak jabłka). czasem nie chciałam się nim zajmować, tzn. sprzątać jego klatki. Może budził mnie rano i kurzył,a w domu walały się jego pióra,ale ślicznie śpiewał. Już wczoraj siedział tam,na dnie. Myślałam,że to przez długie pazury,ale mu je obcięłam. Nie miał po prostu siły, żeby latać.Mój tata i brat pojechali do sklepu,kiedy zadzwonili,jaka maja kupić kawę,ale ma im powiedziała "Kanarek zdechł". Potem mój brat powiedział "Świętej pamięci kanarek?". I jeszcze jak gadał z kolega na AQQ,to mówił,że ten jego kolega przesyła mi kondolencje i że mu strasznie przykro. Tata wykopał dołek w naszym ogródku,między świerkiem i cisem. Ja miałam go tam wrzucić. Tata zdjął druty z klatki i ja poniosłam go do ogródka. Nie chciałam na niego patrzeć. Próbowałam sobie wmówić "Nic nie będzie,po prostu go tam wrzuć". Powiedziałam tacie "Nie,tato,ja nie mogę". Przyznaje,że kiedy to teraz pisze, chcę płakać. Kiedy wchodzę do pokoju, nie ma go, siedzącego na żerdkach i patrzącego na mnie swoimi małymi oczkami.Będzie mi brakować jego latania po klatce. Mówi się "Jeśli coś kochasz,to daj mu wolność". Myślałam nad daniem mu tej wolności. Może kiedyś napiszę piosenkę,o tym, jaki był wspaniały. Wow, to tylko ptaszek,a mówię o nim jak  o człowieku. Nazywałam go "moim bratem". Będę o nim pamiętać.


R.I.P.(Rest in peace,czyli spoczywaj w spokoju)
Filutek 
★ 6.06.2009 r.

† 16.06.2012 r.
Pozdro
Wercia;)


środa, 13 czerwca 2012

Już po biwaku ;(

Siemka!Dopiero teraz napiszę o biwaku.Superowo było!Opiszę wam każdy dzień:
Dzień 1-wyjechaliśmy spod szkoły ok.10.30. Kiedy dojechaliśmy,musieliśmy trochę poczekać na pokoje. Potem w końcu mogliśmy do nich pójść. Ja byłam z Marysia,Zuzią i Zosią. Siedziałyśmy i przyszły do nas Basia i Natka. Basia robiła dla Zośki warkoczyki a potem poszliśmy na obiad do piwnicy,albo jak ja mówię,do podziemi.Potem jeszcze siedzieliśmy w pokojach i wieczorem poszliśmy na ognisko. Zośka grała na gitarze,a Basia robiła mi sesję zdjęciową.Może w którymś poście wstawię niektóre zdjęcia z biwaku. Graliśmy w nogę.Oprócz nas byli tam jeszcze tacy starsi i oni siedzieli na górce. Jak Natka strzeliła gola,to zrobili "Uuuuuu" i klaskali. Skończyliśmy grać i czekaliśmy,aż ognisko wygaśnie. Opowiadaliśmy sobie horrory,a Mariusz je inscenizował. Nawet nieźle mu szło.Potem poszliśmy na spacer. Ja,Basia,Natka i Zosia szłyśmy na przodzie i wszystkie szłyśmy pod rękę i puszczałyśmy sobie "Up all night" One Direction. Wróciliśmy  i poszliśmy spać.
PS:Warto też dodać,że kiedy Basia i Natka u nas były i słuchałyśmy płyty One Direction, największym powiedzeniem cieszyły się piosenki "What makes you beautiful" , "Gotta be you" , "One thing" i "Up all night",a kiedy w tej drugiej była solówka Zayna,siedzieliśmy wszyscy cicho.Przy każdym słuchaniu tej piosenki.I przy ognisku Basia kilka razy mówiła mi,jak fajnie wyglądam w grzywce.
Dzień 2-Mieliśmy śniadanie o 9.00. Potem wszyscy(czyli Basia,Natka,Michał,Kuba R.,Mariusz i ja z dziewczynami,co byłam z nimi w pokoju)siedzieliśmy u nas.Około 14.00 mieliśmy obiadokolację i po niej poszliśmy grać w siatkówkę blisko jeziora. Znaczy najpierw graliśmy w siatkę,a potem Norbert nas ganiał. Ale źle się stało. Natka zgubiła swój srebrny kolczyk(Marysia go potem znalazła),a Basia zgubiła 2 rzeczy od zegarka(Marysia znalazła tylko jedną). Reszta poszła grac w piłkarzyki(tu Marysia kazała mi wspomnieć,że zepsuli automat i mogli grać za darmo)a ja z Zośką  poszłyśmy na taka wieżę i wymyślałyśmy pomysły do naszych opowiadań. Mówiłyśmy,że to Wieża Natchnienia,albo Wieża Astronomiczna z "Pottera".Siedziałyśmy sobie tam na schodkach,a Zośka mówiła "coś tam, coś tam,tu jest duża osa".ja spojrzałam i wrzasnęłam "To nie osa,tylko szerszeń!". Zaczęłyśmy zwiewać i poleciałyśmy do naszego pokoju. I znowu wszyscy(wymienieni wyżej) siedzieli u nas. Gadaliśmy,a tak pod wieczór poszliśmy grać w nogę. Zośka siedziała na ławce i grała na gitarze. Nie grała z nami w nogę,bo chyba bolała ją kostka. Jakby co,to wcześniej w szkole mówiliśmy dla pana od WF-u,że jedziemy na biwak. I on jak my graliśmy,przyszedł nas odwiedzić.Gadał sobie z nasza panią. Ja stałam na bramce i wymyśliłam na poczekaniu piosenkę do Mariusza:
 Co tam,co tam Kalinowski?
 Poznałeś już teściów?
 Dogadujesz się z teściową
 Dogadujesz się z teściową,
 czy myślisz,że jest krową
 czy myślisz,że jest krową?
 Kiedy,kiedy zaręczyny?
 Bo my z dziewczynami,
 mamy śmieszne miny.
 My chcemy wszystko wiedzieć
 musisz nam to powiedzieć
 musisz nam to powiedzieć.
Dziewczyny(i Norbert) wzięły Mariusza za ręce i nogi i go huśtały. Powiedziały,że go delikatnie położą, a Norbert puścił jego lewą nogę. I  wtedy Mariusz mówił,że w ogóle tej nogi nie czuje,bla bla bla. Ja powiedziałam(w odniesieniu do ogniska i opowiadania horrorów): "Gdyby on udawał,pomyślałabym,że jest świetnym aktorem". Ale on nie udawał. Podobno,jak to powiedziałam, uśmiechnął się.Pani poszła odprowadzić pana Zalewskiego,a my wrzeszczeliśmy,żeby tu przyszła.No i przyszła, i coś tam mówiła. I Mariusz leżał w łóżku(Zośka masowała mu plecy)ale potem mu przeszło. Siedział i grał z Basią, Marysią i Natką w pokera. Dla Zuzi strasznie bolał brzuch.Ja, Zośka,Michał i Kuba siedzieliśmy u nas w pokoju i pisaliśmy piosenkę.Potem Zośka mówiła, że Kuba nas zdradził,bo jest w innym zespole.I  właśnie tak ja zapisywałam wszystko,co mówiliśmy. Potem przenieśliśmy się do pokoju Basi i Natki,bo Zuzia chciała iść spać.Nasza piosenka ma tytuł "2 i pół strony kompletnego bezsensu'". Bo to jest kompletny  bezsens. Napiszę o niej w następnym poście,bo Zośka ma zeszyt,w którym ją pisaliśmy. Potem wszyscy się rozeszli,a my nie wiedziałyśmy,gdzie jest kluczyk od naszego pokoju. Nie chciałyśmy budzić Zuzi,więc spałyśmy z odkluczonymi drzwiami. Ja miałam łóżko najbliżej drzwi i Marysia powiedziała,że mam nas pilnować.
Dzień 3-Mieliśmy śniadanie i potem wszyscy siedzieli u nas. Przy okazji dopakowywałyśmy się,bo ok.12.00 mieli po nas przyjechać rodzice.ALE ZOSTAWILIŚMY BURDEL W NASZYM POKOJU!!!!!Nic dziwnego,skoro wszyscy tam przesiadywali. Zośka pojechała wcześniej z Kubą M.i Norbertem. Potem Michał,Mariusz i Kuba pojechali z Michała mamą, a Zuzia,Natka,Marysia i Basia z Zuzi tatą. Zostałam tylko ja i pani. Pani powiedziała,że mogłabym jechać z nią,ale ja już wcześniej dzwoniłam do taty.Poczekałam może 5 minut i mój tata przyjechał. Przy okazji-padał deszcz.
I to własnie koniec świetnego biwaku. Dobrze,że Domel,Piekarski,Jóźwiak i Kamiński nie pojechali. Dobrze,że był Mariusz,bo z nim jest niezła brecha. 
PS:Wielkie dzięki dla Best Friends:Marysi,Zuzi,Natki i Basi. No i dla Zośki. Zosika,czasem myślę,że możesz być w kabarecie! 
Skoro już wzięłam się za podziękowania, to dzięki chłopaki,że mogłyśmy z dziewczynami się z was pośmiać i pobić was bez powodu! I dzięki dla pani,że nas zabrała!
Ps:Dla Mariusza ta piosenka się podoba!
Pozdro
Wercia;)




poniedziałek, 4 czerwca 2012

HELP ME!!!!!

Siemka! Pomocy,mam kryzys!Nie wiem,kogo mam teraz słuchać.One Direction znam już wszystkie piosenki,oprócz tych,co śpiewali je w "X Factor". Kogo piosenek mogę zacząć słuchać:

  1. Lady GaGa
  2. innych piosenek Eminema
  3. innych piosenek Linkin Park
  4. JLS
  5. Miley Cyrus
  6. Justin Bieber(to taki żarcik)
  7. Beyonce
  8. Michael Jackson [*]
  9. Paramore
  10. Cody Simpson
Pewnie tych piosenkarzy/piosenkarek/zespołów jest więcej.Na razie słucham jednej piosenki JLS "Proud" i jednej piosenki Paramore "The only exception". JLS to też boysband,też z Wielkiej Brytanii i tez byli w brytyjskim "X Factorze"! Tak samo jak One Direction! Czas pokaże,kogo będę słuchać.