czwartek, 27 marca 2014

'You said you loved me, I said I loved you back, what happened to that, what happened to that?"

Z piosenki Seleny Gomez "Love will remember". Trochę długo nie pisałam,a le każdego dnia coś mi wypadało, albo byłam zajęta. W sobotę sprzątałam, potem pojechałam do cioci, wróciłam koło 19, poszłam do drugiej cioci i wróciłam przed 23. W niedzielę....rany, co ja wtedy robiłam? Nawet nie pamiętam, ale na pewno poszłam do kościoła. W poniedziałek dostałam 5 z matmy i w końcu wróciła do szkoły moja pani z angielskiego, bo miała operację.We wtorek pani na polskim oddała charakterystyki porównawcze i dostałam szóstkę. Lol, jak? Na geografii był sprawdzian, ale dobrze raczej mi nie poszedł. Kiedy czytałam coś w podręczniku dzień wcześniej, zamiast "przemysł PRZETWÓRCZY" przeczytałam "PROMIENIOTWÓRCZY". Chociaż, jak w listopadzie byłam w Gdańsku(I miss this city) zamiast "pralnia SAMOOBSŁUGOWA" przeczytałam "Pralnia SAMOBÓJCÓW", albo zamiast "Apartamenty"  "Testamenty". Chyba powinnam zbadać sobie wzrok. Wracając do wtorku, na wf-ie graliśmy w unihokeja i było fajnie, wygrałyśmy z chłopakami sześć do zera, jeśli dobrze pamiętam. Na chemii mieliśmy mieć kartkówkę z soli, ale pani powiedziała, że jeszcze raz to powtórzymy, a kartkówka będzie pod koniec lekcji. Były na niej dwa zadania, i to te same, co robiliśmy na lekcji, z podręcznika. Wczoraj graliśmy na wf-ie w siatkówkę(nareszcie, nie jakieś głupie tory przeszkód),a na angielskim był sprawdzian. Dzisiaj poszliśmy na dużą salę gimnastyczną i było rozdanie nagród, chyba coś z lekkiej atletyki. Nie wiem, po co my tam byliśmy, skoro tylko patrzyliśmy, ale przynajmniej nie było matmy :) Na biologii pani przeczytała oceny z tej kartkówki z chemii, i jako jedna z nielicznych dostałam piąteczkę :))) Na niemcu była kartkówka, na której miałam chyba tylko jeden błąd. Jakieś 2 tygodnie temu nasz pan z infy powiedział, żebyśmy zrobili prezentację w Power Poincie na jaki temat chcemy i przynieśli ją do koniec marca. Mądra ja, zaczęłam ją robić dopiero w ten wtorek i wczoraj wieczorem jeszcze ja milion razy poprawiałam. Zrobiłam ją o The Beatles, tak przy okazji. Wstawiłam też do niej ich jedną piosenkę("Let it be"), ale muszę to jeszcze poprawić, bo leci tylko wtedy, kiedy slajdy są po kolei, a jeśli włączy się kilka slajdów do tyłu lub przodu, piosenka włącza się od nowa. Dobrze, że musimy to mieć jednak na za tydzień. Ludzie zdecydujcie się w końcu, na marzec czy na kwiecień?


Jedyni Beatlesi, którzy jeszcze żyją
"Jak znaleźliście Amerykę?
Skręciliśmy w lewo w Grenlandii"


Eee, John?


W latach sześćdziesiątych też strzelali sobie samojebki w lustrze? O.o
"Kocham ten album bardziej niż kocham siebie."
Mam tak z "Help"

Mój timeline w pewnym momencie wczoraj. Hazza czuwa, if you know what I mean :)

"Wszystko jest zjebane przez ciebie"

"Dziewczyna nie potrzebuje nikogo, kto nie potrzebuje jej"

Niby czarne koty przynoszą pecha, a według mnie są najładniejsze
"Obiecaj, że nigdy  mnie nie zapomnisz"

"Jej serce było tajemniczym ogrodem, a mury były bardzo wysokie"

Film nawet nawet, ale momentami bardzo zbocozny


"Blizny będą zanikać, ale nigdy nie znikną, moja droga"


"Twoje myśli...są tym, co cię zabija"

"I see fire" ♥♥♥
"Nie pozwól idiotom zepsuć twój dzień"


Rihanna ma fajniejszy głos, ale Shakira jest ładniejsza(wygląda na młodszą, a ma 10 lat więcej nić Riri!)

"Czuję się
pusta
zdezorientowana
zraniona
otępiała
zdezorientowana
obłąkana
bezbronna
mało znacząca
niewyraźna
zmęczona
spocona(serio?)
przytłoczona
tymczasowa
zaniepokojona"



"nastolatki z depresją mogą:
-czuć się smutne, nieszczęśliwe, lub nie mieć ochoty na robienie czegoś
- przejść zmianę w spaniu lub nawykach żywieniowych
- czuć się winne, bezwartościowe lub beznadziejne
-mieć mniej energii, lub trudniej zwracać na coś uwagę
- czuć się samotne, lub łatwiej się zamartwiać(?)
- tracić zainteresowanie rzeczami, które lubiły"

"Nic nie trwa wiecznie, nawet twoje problemy"


"Zakochałam się w twojej załamanej, pięknej duszy"



"Nigdy nie nazywaj dziewczyny grubą
nigdy nie będziesz wiedział, jak daleko zajdzie, by być czymś przeciwnym"






 "Gdzie bym był, gdybyście nie uwierzyli..." Pamiętam, że kiedy kilka lat temu po raz pierwszy zobaczyłam "Baby" w telewizji, od razu znielubiłam Biebera, nawet nie wiem dlaczego. Nie lubiłam go strasznie, strasznie, strasznie, nienawidziłam wręcz. Nadal nie wiem za co. Kiedy założyłam sobie tt, zaczęłam go bardziej szanować, głównie dzięki Beliebers i zrozumiałam, że dla niektórych osób jest kimś więcej, niż tylko piosenkarzem(idol, wiadomo) i są takie, którym uratował życie(life saver). Respect.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz