"I heard that you like the bad girls, honey, is that true?"
Z piosenki Lany del Rey "Video games". Wczoraj, jakieś pół godziny przed rekolekcjami ja, Ula, Ania i Patryk poszliśmy do kościoła, żeby przećwiczyć to przedstawienie. Ja stałam przy ambonie(czy na ambonie, nieważne) i czytałam swoją rolę. Na koniec mieliśmy stanąć w rzędzie i się ukłonić. Ambona stoi na takim trochę podwyższeniu, i kiedy mieliśmy próbę i już ćwiczyliśmy ukłon, to zapomniałam, że to podwyższenie tam jest i prawie się wywaliłam :) Kiedy wróciłam do domu około 12.00, nikogo nie było, miałam kompa dla siebie! Zrobiłam to, co robię codziennie na kompie(czyli Facebook, Twitter i Tumblr) a potem zaczęłam oglądać "Dyktatora" i niedawno skończyłam. "Ty! Przeciętny amerykański handlarzu! Nie mam żadnej kasy przy sobie, ale jeśli oddasz mi swoje ubranie, zrobię pokaźną darowiznę w twoim imieniu na Al-Kaidę" :) Jutro pierwszy wf, najssssssss
Teoretycznie ma czego chciał.....
Wiem, co chcę dostać na urodziny!!!
"Myślisz, że znasz ludzi, a oni się zaskakują"
"1 wszechświat, 8 planet, 192 kraje, 180497 wysp, 85 mórz, 7 miliardów ludzi a ja wciąż jestem singlem"
"Kiedy marzyciel umiera, co dzieje się z marzeniem?" pewnie też umiera
"It's where my demons hide, it's where my demons hide..."
"Czasami, po prostu potrzebujesz przerwy. W pięknym miejscu. Sam. Żeby wszystko zrozumieć."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz