piątek, 16 maja 2014

"We're mean to be in holy matrimony, God knew exacly what he was doing..."

Z piosenki Miley "Adore you". We wtorek ja, Madzia i Ula miałyśmy nadzieję, że pani z niemca jednak nie przyjdzie i nie będzie kółka, ale przyszła, spóźniona o 15 minut. Potem przytrzymała nas tyle po dzwonku i miałyśmy takie szczęście, że zaczęło padać. Czekałyśmy w szkole, jak przestanie, zaczęło bardziej, ale po chwili przestało, raz zagrzmiało. W środę  zamiast matmy był angielski, a na pierwszych zajęciach technicznych poszliśmy na podsumowanie tego dnia europejskiego. Pierwsze miejsce zajęła ta klasa, co miała Grecję, szkoda, że nie my. Kiedy wróciliśmy, to robiliśmy kanapki. Dział z jedzeniem jest najlepszy na technice. Skończyłam lekcje o 12.25. Wczoraj spodziewałam się, że będzie okropnie, bo czwartek to dzień najbardziej przeze mnie znienawidzony, ale nie było TAK źle. Na infie facet podyktował nam notatkę z pierwszej klasy, ale na początku lekcji mieliśmy trochę czasu wolnego :) Dzisiaj chętnie poszłam do szkoły, bo piątek w końcu, no i potem się okazało, że po polskim(czyli 4.lekcji) dziewczyny mogą iść do domu! Jednak, kochana pani Agata przyszła i powiedziała, ze po polaku jeszcze musimy zostać na wf. Było nieźle, bo miałyśmy z chłopakami, a ich wuefista jest fajny i odbijałyśmy sobie piłkę. A tak w ogóle to ćwiczyłam tylko ja, Marysia i Madzia :) Chyba pierwszy raz podobał mi się wf w piątek.

"Zasada numer jeden PLL:
Nikt nie jest naprawdę martwy, dopóki nie zobaczymy ciała"





mina Emily>>>>>>>>>

Moje łóżko codziennie rano


Słodkie, takie aww!
ale niech Justin podciągnie spodnie



Wanna go back there every night,
Just can't lie
It was the best time of my life



Aww!

Adolf ale słager z ciebie


"Głupi ludzie pytają innych głupich ludzi o to, czego nie mogą powiedzieć im w prawdziwym życiu..."

Stare czasy...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz