wtorek, 12 listopada 2013

"Yesterday, love was such an easy game to play..."

Z piosenki The Beatles "Yesterday". Wiem, długo nie pisałam, ale tak jakoś nie było czasu, poza tym od piątku do wczoraj byłam w Gdańsku. I było SUPER. W niedzielę pojechaliśmy do Gdyni na klify i wchodziliśmy na nie. Ja to robiłam na czworaka, a w pewnym momencie podbiegł do mnie jakiś pies i się tak na mnie spojrzał ;) Pewnie pomyślał, że jestem jakąś idiotką. Ale miałam po tym wchodzeniu brudne spodnie....Jutro nie ma WF-u, yay!!! Długo mnie nie było, więc teoretycznie powinnam napisać coś więcej, ale niestety nie mam weny, więc wstawiam obrazki. Trochę ich się zebrało ;)

"This is survival of the fittest..."


Serce jst bardziej komercyjne od mózgu, dlatego. No ej, dostać na walentynki poduszkę w kształcie mózgu?


Oooo, fajnie! Ale w fotografowaniu nie jestem dobra ;)







Mój bart cioteczny twierdzi, że mam wprawę w trzymaniu włosów koleżanek, podczas gdy one wymiotują ;)

Tak, ale takie fajne też nie, bo chcesz wiedzieć, co myślą o tobie twoi wrogowie?

Grr, muszę zobaczyć kiedy powtórka....

I z makijażem jest brzydka.

Bez kuli, ale i tak Dezzowi wyszło fajniej ;)

CIASTKO!

Ooo, jakie to słodkie!



Taa, tez czasem robię takie miny do zdjęć ;)

Kocham tweety Live Love Laugh!



Pozdro
Wercia;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz