poniedziałek, 27 maja 2013

Death is coming....

Tak, troszkę to niepokojące. Pani nam dzisiaj powiedziała na godzinie wychowawczej, że będziemy mieć biwak 19-21 czerwca. A 21 czerwca jadę do Białegostoku, co mi się wcale nie uśmiecha. Jadę tam otóż do lekarza, u którego byłam ostatnio dwa lata temu. To mi się pewnie dostanie...Panie Boże, dopomóż.




T.R.U.E.








To właśnie ja :)

I need you...


No bo to pies :)


Pozdro
Wercia;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz