poniedziałek, 20 maja 2013

Weronika postanawia umrzeć

Co do tytułu posta za chwilę. Fajnie, dziś nie było sprawdzianu z historii, bo pani spóźniła się na lekcję ;)) Sprawdzian z matmy poprawiłam na trzy. Hm, mogło być gorzej. Zaraz zebranie, ciekawe,co będzie po nim. Dobra, z tego, jak mi minął dzień to chyba koniec, teraz biorę się za tytuł.
Otóż, tytuł ten nie oznacza niczego niepokojącego. Wiem, że tam jest moje imię, ale to nieważne. Jest to tytuł książki, a także filmu. Opowiada o dwudziestoczteroletniej dziewczynie, mieszkającej w Lublanie, stolicy Słowenii (dowiedziałam się z tej książki, jaka jest stolica tego państwa). Mieszka ona w klasztorze, w pokoju, który wynajmuje od zakonnic. Myśli, że widziała w życiu wszystko, co chciała zobaczyć. Zna każdą godzinę swojego życia, schemat każdego dnia. To sprawia, że decyduje się popełnić samobójstwo. Pewnego wieczora, bierze tabletki nasenne (które brała już od jakiegoś czasu) i w trakcie czytania gazety mdleje(czy jakoś tak). Budzi się w szpitalu psychiatrycznym. Dowiaduje się, że jej serce, zmęczone tabletkami, zaczyna obumierać i za kilka dni przestanie bić. To sprawia, że Weronika uświadamia sobie, że chce zrobić jeszcze mnóstwo rzeczy. Rozmawia z innymi pacjentami, między innymi ze schizofrenikiem Edwardem, w którym się zakochuje. Jednak całe to gadanie, ze jej serce niedługo stanie, jest tak naprawdę zmyślone, bo był to eksperyment jednego z lekarzy (nie pamiętam, na czym dokładnie polegał).Na koniec wszystko jest pięknie ładnie. Tak mi się zdaje. Momentami zboczone, ale fajne. Jak przeczytałam w jednej recenzji:  
Zmusza do refleksji nad własnym sposobem życia. Nad tym, czy dostrzegamy jego uroki, czy może zatracamy się w zwyczajnych troskach, jakie przynosi nam los. Książka uczy doceniania tego, co mamy. Warto się rozejrzeć wokół siebie i dostrzec, jaki wiele jest powodów, by żyć. Śmierć bowiem i tak przyjdzie nieoczekiwanie, dosięgnie każdego…

Albo to:
-Co to jest prawdziwe Ja?
-To kim jesteś, a nie to co z ciebie zrobiono.




I powiedz "KISS MY ASS, MOTHERFUCKER!"



Gliny ;)

Taa, Liam jest tutaj "tym trzecim" ;))


Nie tylko o Tobie tak myślą, Michael....


CUD!!


"Lata mogą przeminąć, ale nigdy nie zapomnimy ich twarzy"

Before...

...After

"Lepiej być nienawidzonym za to, kim jesteś, niż być kochanym za coś, czym nie jesteś"
True


"I don' know about you, but I feel like 22..."


Pozdro
Wercia;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz