środa, 28 listopada 2012

Oh my godness!

To znaczy "O mój Boże" albo "Boże drogi". Dzisiaj rano(pierwsza lekcja to była informatyka) my czekamy, a tu przychodzi pani i pokazuje nam, że idziemy do biblioteki. Infy nie było, na fizyce kartkówka, na chemii kartkówka, na matematyce kartkówka, na WF-ie zaliczenie równoważni, a na polskim kartkówka. No i kicha. Z chemii dostałam 4, z WF-u 5, a z polskiego( za kartkówkę, którą pisaliśmy w poniedziałek) dostałam też 4. W całej klasie były trzy czwórki(w tym moja), jedna piątka, jedna trójka, a reszta to pały. Do tych, co dostali jedynki: Nie martwcie się, następnym razem będzie lepiej! Zapomniałam o tym napisać wczoraj. Na religii(tydzień temu) musieliśmy napisać na kartkach, czego oczekujemy od katechety, co nam się nie podoba, i co chcielibyśmy zmienić( czy jakoś tak). Ojciec na następna lekcję miał wybrać cztery, które pojawiały się najczęściej. I padło tam pytanie "Co można zrobić, żeby bardziej wierzyć w Boga?". Ojciec wspomniał, żeby nie rozmawiać z kimś w kościele. No i Mariusz "Proszę ojca, a niekulturalne jest niewyłączenie dziecka?". My w śmiech ;) Obrazki:


Dla Zosiki ;*




Słyszeliście? Nie mówić o sobie, że jesteście przegrani! 




W mojej klasie to ja jestem tą co lubi 1D  ;)







Och, jakie to straszne! 






Śpiewam, gram i tańczę ;) 



Pozdro
Wercia;)




                                          

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz