Jednak napiszę następnego posta wcześniej niż w niedzielę. Siedzę teraz u mojej siostry na laptopie. Wyjechałyśmy o 8.00. Po drodze nie spałam prawie wcale,ale trochę mi się udało. Na ulicy ktoś rozjechał kota. Był rozwalony na części- FUJ!!!! I widziałam jeden samochód, który miał w rejestracji "NBA". NBA to chyba coś związanego z koszykówką. W Gdańsku byłyśmy punkt szesnasta, ale staliśmy jeszcze w korku jakieś piętnaście minut. Na dworcu ciocia kupiła nam bilety na powrót i poszłyśmy do bistro w Tesco na obiad,apotem na zakupy. Muszę dodać, że z dworca, do Tesco jechałyśmy tramwajem. Jechałam nim pierwszy raz. Potem z Tesco do domu też jechałyśmy tramwajem. Dużo było w nim ludzi. Z przystanku szłyśmy na piechotę i teraz siedzimy i pijemy kawę/herbatę i słuchamy radia Eska na laptopie. Nie mam o czym pisać, więc obrazki:
Słodkie ;*** |
To tak jak ja... |
Ja niedawno zjadłam ;) |
\
Tea who you....a wymawia się podobnie do "ty ch*ju" |
Pozdro
Wercia;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz