poniedziałek, 12 listopada 2012

OH MY GOSH!!!!!!!!!!!

To nie  żadnej piosenki. Wczoraj wieczorem weszłam sobie na bravo.pl i zobaczyłam taki nagłówek :

"Szok! Selena zerwała z Justinem!"
)możecie znaleźć to tutaj : http://www.bravo.pl/news/szok-selena-zerwala-z-justinem/ida,1115406/)
Ja myślę: na serio? napisałam do Zośki:
"NIE UWIERZYSZ- SELENA ZERWAŁA Z BIBMEREM!!!!!RADUJCIE SIĘ, SPALIMY STÓŁ!!!"
Wzięłam to z odcinka "Nie ma to jak hotel", kiedy były Święta, i Moseby powiedział do Arwina, ze może porąbać meble. I Arwin idzie z piłą i śpiewa "Radujcie się, spalimy stoły!". Ale wszystko od początku. Mój weekend wyglądał tak:
Olka- moja siostra rodzona
Ola- moja siostra cioteczna (na marginesie- ma 9 lat)
W sobotę ja i Olka miałyśmy jechać do babci na noc. Mieli też tam być: Ola, ciocia Gosia i mój brat cioteczny Rafał. Przyjechaliśmy, wypiliśmy kawę/herbatę i były skrzydełka! Pycha! Mój tata zdziwił się, że zjadłam trzy. Potem tata pojechał, nie pamiętam, co było dalej, i w końcu ja, Ola, Olka i Rafał oglądaliśmy telewizję. Viva, 4fun i td....No i leciała piosenka Biebera i Nicki Minaj "Beauty and a beat". I Rafał zaczął mówić, że on to taki pedał, a  jak powiedziałam " Wytatuował sobie Jezusa na nodze", to on też coś odpowiedział, że Selena powinna być z kimś lepszym, a nie z takim dzieciakiem itd. Ja, Ola, Olka i ciocia robiłyśmy rogaliki z budyniem. Pycha, ale pierwsza blacha....no cóż, we wszystkich spód był CAŁY CZARNY! Ale kiedy się odkroiło, to pyszne. Pooglądaliśmy jeszcze telewizję( babcia już poszła spać) i poszliśmy w piątkę na górę. było około 23.00. Ścieliliśmy łóżka, kiedy zaczęliśmy bić się poduszkami. I biliśmy, i biliśmy, kiedy przyszedł mój wujek(który nie lubi, jak mówi się na niego wujek) i nas zjechał, ze głośno jesteśmy. Taka cisza,a Ola stoi z poduszką i śpiewa z "Radio Hello- "Dobry den' Dobry den...". Kiedy wujek zszedł  z powrotem na dół, gadaliśmy jeszcze, śmialiśmy się i słuchaliśmy piosenki Tomasza Niecika "dziewczyna z Facebooka". To disco polo, ale ta piosenka akurat fajna . Tak samo jak Weekend- "Ona tu jest i tańczy dla mnie". Poszliśmy spać koło pierwszej. Następnego dnia, oprócz Rafała, pojechałyśmy do kościoła na 10.00. Potem wróciłyśmy, ja i Ola oglądałyśmy telewizję(podczas gdy Olka, Rafał i ciocia gdzieś pojechali) i słuchałyśmy muzyki. Zadzwonił tata i spytał, czy po nas przyjechać. Ja powiedziałam, że nie. Kiedy wrócili, robiliśmy obiad i rodzice przyjechali! Ale zjedli z nami obiad, wypili kawę i pojechali. My miałyśmy ( "miałyśmy" bo Rafał wrócił wcześniej) też wyjeżdżać. I jedziemy, a ciocia pyta, czy może pojedziemy do cioci Ali. My mówimy, że dobra. Zajechałyśmy i posiedziałyśmy trochę. Miałyśmy odwozić Olę i u niej też trochę posiedziałyśmy . Wróciłyśmy ok. 20.00. Tata trochę się zdenerwował, bo nie miałam odrobionych lekcji. Zrobiłam trochę w domu, a resztę przed matmą. Ja chcę taki weekend jeszcze raz! Ale żeby odrobić lekcje. Z powodu długiego posta nie wstawiam dziś obrazków. Miałam napisać coś o MTV EMA, ale zrobię to jutro ;)
Pozdro
Wercia;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz